Większość osób piszących o rodzimowierstwie i starających się z rozrzuconych przez zawieruchę dziejową szczątków informacji zrekonstruować teologię naszej wiary, uważa Swaroga jako tego Boga, który pierwszy został zrodzony. Pierwszym zarówno w kontekście chronologicznym (narodzonym z wielkiego, kosmicznego jaja), ale także jeśli idzie o naczelne i przypisywane mu aspekty i władztwo. Piszący te słowa, podobnie jak cały projekt Neonowe Słowianowierstwo, przychylają się do tego stwierdzenia. Co jednak wynika z tego dla nas w kontekście pytania „Czego uczy nas Swaróg”? Pytanie takie brzmieć może dość trywialnie, jednak jeśli przypomnimy sobie, że Bogowie są dla nas też wzorami, archetypami postępowania i zachowania, wówczas tak postawiona kwestia staje się jak najbardziej właściwa.
Tak więc, czego uczy nas Swaróg? Jak żyć i jakimi nakazami się kierować, by równać do boskiego ideału?
Twórczość
Tym kogo pierwszego widzimy w postaci Swaroga to postać twórcy. Twórcy złotej tarczy Dadźboga i srebrnej tarczy Chorsa, które zawiesił na nieboskłonie, a w efekcie światła, zasad wedle których funkcjonuje nasz świat. To wreszcie także stworzyciel innych Bogów (Swarożyca, Chorsa, Dadźboga), ich ojciec. Występuje także jako sędzia w ich sporach. Takie ujęcie postaci Swaroga dość jasno i prosto prowadzi nas do konstatacji, że misją człowieka jest twórczość i rozwój. Swaróg przedstawiany zwykle jest jako kosmiczny kowal, który w swym pałacu „nadaje kształt wszechrzeczy” (jak podaje Jarowoj Mazowszanin). Tak samo człowiek zobowiązany jest nie do wegetacji i trawienia wyłącznie już istniejących zdobyczy kultury i cywilizacji, ale przede wszystkim do realizacji swojego wkładu w rozwój swego rodu, kultury a przez to i całego gatunku ludzkiego. Postawa czynna, prometejska to teoretycznie „oczywista oczywistość”, jednak jak wiemy ze Spenglera kultury i cywilizacje rozkwitają, osiągają określony poziom, a następnie upadają, zatracając się w hedonizmie i wynaturzeniu. Stan naszego kontynentu i jego ludów każe uznać, że przywrócenie mocy twórczej i woli czynu jest dziś pierwszoplanowym wymogiem. Koreluje to zresztą z bliską nam myślą zadrużną, czyli kulturalistycznym postulatem powiększania władztwa i osiągnięć ludzkich w miejsce bierności i wegetacji.
Moc i potęga
Wbrew rozpowszechnionemu mocno przeświadczeniu w polskim Narodzie życie swoje jak i całej wspólnoty oprzeć powinno się nie o cierpiętnictwo i kult słabości, ale o moc i potęgę. Słabych nikt nie szanuje, niewiele mogą, w ostateczności zawsze przegrywają. To co stwarza wielkość, które trwać będzie przez wieki i stanowić będzie dla potomnych wzór to dążenie do siły, potęgi i mocy. Tego uczy nas Swaróg – bądź silnym twórcą, bądź człowiekiem, który niczym kowal reprezentuje moc i potęgę stwarzania i rozwoju. Wykuwaj i hartuj zarówno siebie, jak i swoje dzieło, które nie ugnie się pod naporem codziennych problemów, ale wykaże hardość, wytrzymałość i moc.
Trywialnością jest, że tylko będąc silnym człowiekiem można zbudować dobrobyt i przyszłość dla siebie, swojej rodziny i wspólnoty. Nie chodzi tu zresztą o chwilowy uśmiech losu, ale o potęgę, która będzie trwała i rozwijała się wraz z pracą swych współtwórców.
Planowość
Swaróg występuje także w roli swoistego sędziego, postaci rozsądzajacej boskie konflikty, które w prostej linii przekładały się na ludzkie losy, prawa, rozwój człowieka, jego kulturę, umiejętności etc. W tym wszystkim Swaróg kierował się określonym planem. To jasno łączy się z poprzednim punktem – siła i potęga muszą być budowane i stosowane w sposób planowy i uporządkowany. Emocjonalne czy spontaniczne realizowanie jakichkolwiek działań dać może w pewnych okolicznościach efekt, jednak dopiero planowość i jej konsekwentne stosowanie dać może zadowalający efekt dla nas i naszych bliskich.
Ma to znaczenie zwłaszcza w kontekście myślenia cywilizacyjnego – planowość w tym wypadku przekłada się na myślenie pokoleniowe. Tylko bowiem tam powstanie cywilizacja i będzie się rozwijać, gdzie ludzie gotowi są sadzić drzewa, w których cieniu sami nigdy nie będą mogli odpocząć. Ponadpokoleniowość, odrzucenie hedonistycznego „tu i teraz” na rzecz myślenia opartego o wiekowe trwanie wspólnoty, Narodu, kultury etc. to nauka jaką daje nam Swaróg.
Kultura i cywilizacja to przeznaczenie człowieka, jak i wyróżnik jego osiągnięć. Nikt lub prawie nikt nie pamięta krótkich i nic nie znaczących niczym błysk flesza przejawów ludzkiej działalności. To co utrwala się w historii, stanowi wzorzec, do którego chcemy równać i przewyższyć, to zawsze określona kultura i cywilizacja. Swaróg dając ludziom rzemiosło, prawa dotyczące związków kobiet i mężczyzn i podstawy rozwoju kulturowego jasno wyznaczył cel dla ludzkich wspólnot – tworzyć ponadpokoleniowe, ponadwiekowe dzieła, które na zawsze staną się elementem dorobku ludzkiego gatunku.
Inną jeszcze kwestią jest, poza planowością, konsekwencja i systematyczność. To one przekute w tytaniczną pracę podpartą świadectwem mocy woli sprawiają, że ludzkie marzenia przemieniają się w twarde jak stal dzieła. Nie wystarczy jednorazowy zryw, przysłowiowy „słomiany zapał”, tak charakterystyczny dla polskiej historii. Tylko wytrwałość, jeśli trzeba poświęcenie się całkiem w pracy i walce, dać może oczekiwane rezultaty.
Ogień
Swaróg jest bogiem ognia niebiańskiego, co jest dla nas oczywiste. Ogień ten należy rozumieć także jako ogień kulturowy, swoisty błysk wśród mroku bezdziejów. Można to rozumieć jako nakaz kierowania się zawsze w stronę światła – ognia swarogowego. W praktyce należałoby to poczytywać jako stronienie od wszelkich czynników, które nie tylko utożsamić można ze stachniukową wspakulturą, ale generalnie szeroko rozumianą patologią. Będzie to nie tylko liberalizm, kapitalizm, ale choćby nałogi (alkohol, nikotyna, narkotyki) czy ukradkiem wkradające się zwyczaje jak choćby lenistwo, gnuśność, hedonizm czy nihilizm. Zbiorczo można je uznać za szeroko rozumianą ciemność i mrok, a tymczasem nakazem Swaroga jest dążyć do światła i rozpalać wokół siebie ogień – także ten kulturowy, człowieczy.
Kobiety i mężczyźni
Znów pozwolę sobie zacytować pracę Jarowoja Mazowszanina:
„Mężczyźni i kobiety na samym początku nie łączyli się jeszcze więzami małżeństwa, lecz dobierali w pary podług kaprysu, a gdy się sobą znudzili, odchodzili w poszukiwaniu nowych partnerów. Kiedy kobieta powiła potomka, udawała się do swego wybranka mówiąc mu „to Twoje dziecię”, a on je brał i urządzał święto. Swaróg sam mając potomków oburzył się na taki brak poszanowania więzów rodowych. Zszedł pomiędzy ludzi i ustanowił prawo tak, że od tego momentu kobieta miała mieć jednego męża, mężczyzna zaś jedną żonę. Tak powstało prawo lipy i dębu.”
Jednym z elementarnych aspektów, na które wpłynął i rozsądził Swaróg jest kwestia związków męsko-damskich, czyli monogamiczność, wierność i wynikające w prostej linii z tego dążenie do założenia rodziny. Rodzina to nie tylko kwestia osobista, ale także pokoleniowy i biologiczny aspekt wspomnianego wątku kulturowego i cywilizacyjnego. Pamiętajmy bowiem, że jeśli kultura i cywilizacja mają trwać, niezbędna jest ciągłość pokoleniowa i przyrost demograficzny. Młode społeczeństwo, młoda wspólnota to siła, wigor i gotowość do wielkich dzieł. Celem człowieka jest nie tylko bowiem trwać i konsumować, ale także walnie przyczynić się, w ramach swoich możliwości i obowiązków, do przedłużenia i rozwoju swojego Narodu.
Stwarzanie rzeczywistości
Archetyp Swaroga streścić można jako aktywnego i konsekwentnego stwórcę. Celem człowieka jest woluntarystyczne stwarzanie rzeczywistości i poddawanie jej woli człowieczej. Nie wystarczy trwać i konsumować, nie wystarczy biernie przyglądać się temu, co nas otacza, bez chęci zmieniania czegokolwiek. Wszystko co wielkie, wiekowe i nieśmiertelne oparło się w pierwszej kolejności na woli mocy i chęci do zmienia rzeczywistości.
Praca, czyn, wola mocy! Oto droga wskazana nam przez Swaroga.
Jaromir
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz