piątek, 21 czerwca 2019

Neonowy Futuryzm


Większość rodzimowierców zaczęła swoją przygodę ze “słowiańskością” zapoznając się z dawnymi kronikami albo pracami historyków. Z jednej strony dobrze, bo świadomość własnej historii jest bardzo ważna i wiele można się z niej nauczyć. Problem tkwi w tym, że historia wcale nie jest w rodzimowierstwie najważniejsza!

Aby sobie to uświadomić, wystarczy prosta kalkulacja. Naukowcy szacują, że pierwszy człowiek pojawił się na naszej planecie jakieś 40 tysięcy lat temu. Nie wiemy jednak, jak długie życie jest naszemu gatunkowi pisane. Przeżyjemy jako ludzkość jeszcze kilka tysięcy, czy kilka miliardów lat? Jeśli mamy żyć jeszcze miliardy lat, będzie to oznaczać, że jako gatunek tkwimy jeszcze w kolebce, a przeszłość wcale nie jest tak odległą, jak się nam teraz wydaje. Tym bardziej że znamy jedynie najbliższy naszym czasom urywek dziejów, spisany przez kronikarzy. Co się działo wcześniej, gdy biały człowiek zasiedlał Europę? Nikt tego nie wie. Możemy się jedynie domyślać.

To, co w rodzimowierstwie musi zostać zrobione, to skierowanie wzroku ku przyszłości. Jak wyobrazić sobie rodzimą wiarę słowiańską za 40.000 lat? Jaki nadać jej kierunek rozwoju? Czy rodzimowierstwo w czasach lotów w kosmos przetrwa i czy będzie w stanie nadal inspirować wyznawców? Zamiast mediewistów, poczytamy czasem futurologów.

To co widzieliśmy kiedyś w filmach sci-fi, staje się powoli naszą rzeczywistością. Prywatne firmy zaczynają wysyłać sondy na orbitę okołoziemską. Powszechny dostęp do internetu i technologii mobilnych sprawia, że przepływ informacji staje się wręcz błyskawiczny. Asystenci głosowi zdejmują z nas część obowiązków i pomagają w załatwianiu codziennych spraw. Przyszłość jest teraz. Futuryzm w rodzimej wierze powinien czerpać garściami z dawnych tradycji i obrzędów, przekładając na współczesne pojęcia to, co w wierze naszych przodków jest ahistoryczne — wartości i ideały. Chodzi o to, że dziś stare idee trzeba inaczej opowiadać.

Takie podejście jest niewygodne. Zmusza do posiadania własnego zdania, które może stać w opozycji do panującej mody. Zmusza do konsekwencji i przyznania przed sobą i innymi, że rodzimowierstwo jest nie tylko duchowością, ale i światopoglądem.

Zdaniem Neonowego Słowianowierstwa rodzimowierstwo nie jest rekonstrukcją historyczną ani zabawą w “leśne dziadki”. Rodzimowierstwo jest poetyckim ogniwem, łączącym świat przeszłości, teraźniejszości i przyszłości w spójną całość. To, co należy zrobić, to dopasować formę rodzimowierstwa do XXI wieku, aby odzyskać wpływ na kulturę masową. Ostatecznie to nie forma, a treść zwycięży.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz